Carbonte: tak jak w opisie; zachód słonca na Turbaczu, poczatek stycznia... Swiatło zmieniałeo sie z chwili na chwile: od ciepłego zółtego, poprzez czerwonawe i rózowe, aż do zupełnego fioletu, kiedy słonce schowało sie juz poniżej lini horyzontu... wrażenie niesamowite, rzadko kiedy az taka tecza barw sie trafia...
BTW - wiem kogo będę męczył o skany - jakby co (((-;
dobre
Carbonte: tak jak w opisie; zachód słonca na Turbaczu, poczatek stycznia... Swiatło zmieniałeo sie z chwili na chwile: od ciepłego zółtego, poprzez czerwonawe i rózowe, aż do zupełnego fioletu, kiedy słonce schowało sie juz poniżej lini horyzontu... wrażenie niesamowite, rzadko kiedy az taka tecza barw sie trafia...