Opis zdjęcia
W malinowym chruśniaku, przed ciekawych wzrokiem Zapodziani po głowy, przez długie godziny. Zrywaliśmy przybyłe tej nocy maliny. Palce miałaś na oślep skrwawione ich sokiem (...) Duszno było od malin, któreś, szepcząc, rwała, A szept nasz tylko wówczas nacichał w ich woni, Gdym wargami wygarniał z podanej mi dłoni, Owoce, przepojone wonią twego ciała.