Opis zdjęcia
Kolejne z cyklu "Przed schroniskiem";. Tym razem z tej pory roku, kiedy dotarcie tam było nie byle jakim wyczynem. Pod przedostatnim zdjęciem tej serii, pisałem, że słotna jesień, to czas żmudnych przygotowań do zimy. Oto i Ona, Zima. (przez respekt z dużej litery piszę...). Jednak piwnice pełne przetworów własnej roboty (jesiennej) i drewutnia pełna bukowych kloców i szczap (wczesną jesienią zebranych) pozwalały przetrwać w tych srogich warunkach nieraz i trzy miesiące... [skan odbitki, 100% kadru, zima 98/99, NI] :{)
kowal1959 => :{) :{) Druidzie => wiem, wiem, tak się przekomarzam... :{) Anka => Wg mnie z prawej w sam raz, ani trochę za dużo... Jak pisałem, to 100% kadru, tyle widział obiektyw, tyle pokazuję...:{)
iglasta => i teraz zdawałyby Ci się taaakie wielkie... :{)
Ja też, jak Małgosia, wolę gdy mi zbyt ciepło, niż zimno, dlatego nie chciałabym tam być, nawet razem z przetworami i brewionami:) Ale doceniam (z bezpiecznej odległości) urodę tego kadru.