W przypadku prac amatorów fotografii wiele rzeczy dzieje się przypadkowo. Można powiedzieć, że coś się udało, coś mniej. W przypadku prac fotografików bardziej doświadczonych zdajemy sobie sprawę, że autor nie działa przypadkowo a te czy inne elementy zostały przemyślane i celowo przedstawione w sposób właściwy dla zamysłu artysty. SLW, to jest ta różnica. Mając nazwisko Matejko wysoko sprzedałabyś byle jaki szkic. Ale zapracowałaś sobie na to. Nie zmienia to faktu, że prace Matejki mogą ci nie odpowiadać, możesz omijać je z daleka. Ale szanujesz ocenę innych i nie podważasz sposoby myślenia i postrzegania zwolenników takiego stylu. Więc jak? A tu...? Aplaz... bo...? ;)
W przypadku prac amatorów fotografii wiele rzeczy dzieje się przypadkowo. Można powiedzieć, że coś się udało, coś mniej. W przypadku prac fotografików bardziej doświadczonych zdajemy sobie sprawę, że autor nie działa przypadkowo a te czy inne elementy zostały przemyślane i celowo przedstawione w sposób właściwy dla zamysłu artysty. SLW, to jest ta różnica. Mając nazwisko Matejko wysoko sprzedałabyś byle jaki szkic. Ale zapracowałaś sobie na to. Nie zmienia to faktu, że prace Matejki mogą ci nie odpowiadać, możesz omijać je z daleka. Ale szanujesz ocenę innych i nie podważasz sposoby myślenia i postrzegania zwolenników takiego stylu. Więc jak? A tu...? Aplaz... bo...? ;)
slw - ot i całe plfoto , jest tutaj wpis na blogu pawła dąbrowskiego vel kayzer, który rzuca doskonałe światło na tę sytuację :)
slw bardzo dobrze mówisz ...mam takie same odczucia, przy okazji cudny portret :)