moja wersja ewntualnego tytułu to "niedopowiedziane rozmowy". Słowa, które utknęły gdzieś w mrocznej poświacie. Wszelkie nieostrości i niedpowiedzenia na tej fotografii są MZ całkowicie uzasadnione. Jednocześnie mnie dziwi "schematyzm" i "formalizm" w podejściu to tego typu zdjęć (np w postaci ocen).
marzy mi się takie jedno zdjęcie i to wezmę za inspirację
moja wersja ewntualnego tytułu to "niedopowiedziane rozmowy". Słowa, które utknęły gdzieś w mrocznej poświacie. Wszelkie nieostrości i niedpowiedzenia na tej fotografii są MZ całkowicie uzasadnione. Jednocześnie mnie dziwi "schematyzm" i "formalizm" w podejściu to tego typu zdjęć (np w postaci ocen).