Niestety to zdjecie zostalo juz tak zrobione, zadne kadrowanie po raczej nic by tutaj nie pomoglo a mimo wszystko chcialem sie z nim podzielic, a co do emocjonalnosci mojego odbioru komentarzy - to nie jest tak zle, podchodze do tego na luzie przeciez to nie jest jakis wyscig, bardzo mi zalezy na konstruktywnych opniach z ktorych mozna wyciagnac wnioski na przyszlosc ale nie trawie podejscia ktore zamiast sugerowac - narzuca okreslone dzialaniem ktore zdaniem wyglaszajacego jest jedynie prawdziwe
chyba sie nie rozumiemy ..... jedno mozna polaczyc z drugim ..... gdybys tylko chodzil nie zabral bys aparatu ..... mysle ze wielu z nas tutaj (amatorow fotografii) robi zdjecia "po drodze " i nie wazne czy jedzie chodzic czy focic a co chce osiagnac ... uchwycic moment ktory go zachwyci czy zrobic sobie pamiatke z wycieczki .... jesli tylko pamiatke to trzeba sie liczyc z ostrym przyjeciem jesli cos jeszcze nie wyszlo do konca .... ale zycze powodzenia i w chodzeniu i fotografii ....:)
ups, przepraszam za mnostwo literowek w poprzednim komentarzu lacznie z przeinaczeniem nicka rubezahl ale tak to na mnie podzialalo gdy uswiadomilem sobie ze nie dostane pulicera... amatorszczyzna gora!
hmmmm .... to tylko moje zdanie : dwa kroki do przodu, przysiad, obroy w lewo o30 stopni(?) , aparat w dol tak by szczyt znajdowal sie w PG mocnym a linia tyczek naprowadzala na niego z lewego rogu ...? .... czy to bylo mozliwe ? nie wiem ale ja tak bym sie staral ... i inna pora dnia zdecydowanie - by slonce oswietlalo to co w cieniu ... alez mam wymagania ...:)
Niestety to zdjecie zostalo juz tak zrobione, zadne kadrowanie po raczej nic by tutaj nie pomoglo a mimo wszystko chcialem sie z nim podzielic, a co do emocjonalnosci mojego odbioru komentarzy - to nie jest tak zle, podchodze do tego na luzie przeciez to nie jest jakis wyscig, bardzo mi zalezy na konstruktywnych opniach z ktorych mozna wyciagnac wnioski na przyszlosc ale nie trawie podejscia ktore zamiast sugerowac - narzuca okreslone dzialaniem ktore zdaniem wyglaszajacego jest jedynie prawdziwe
chyba sie nie rozumiemy ..... jedno mozna polaczyc z drugim ..... gdybys tylko chodzil nie zabral bys aparatu ..... mysle ze wielu z nas tutaj (amatorow fotografii) robi zdjecia "po drodze " i nie wazne czy jedzie chodzic czy focic a co chce osiagnac ... uchwycic moment ktory go zachwyci czy zrobic sobie pamiatke z wycieczki .... jesli tylko pamiatke to trzeba sie liczyc z ostrym przyjeciem jesli cos jeszcze nie wyszlo do konca .... ale zycze powodzenia i w chodzeniu i fotografii ....:)
ups, przepraszam za mnostwo literowek w poprzednim komentarzu lacznie z przeinaczeniem nicka rubezahl ale tak to na mnie podzialalo gdy uswiadomilem sobie ze nie dostane pulicera... amatorszczyzna gora!
hmmmm .... to tylko moje zdanie : dwa kroki do przodu, przysiad, obroy w lewo o30 stopni(?) , aparat w dol tak by szczyt znajdowal sie w PG mocnym a linia tyczek naprowadzala na niego z lewego rogu ...? .... czy to bylo mozliwe ? nie wiem ale ja tak bym sie staral ... i inna pora dnia zdecydowanie - by slonce oswietlalo to co w cieniu ... alez mam wymagania ...:)
o! i o to chodzi! jest śliczne