ggata z otwartymi (oczyma) do borysiastego: myślę, że w Twoim rozumowaniu popełniłeś błąd już przy założeniu, że sęk jest tezą. Sęk jest tworem niepożądanym, obniża jakość deski, co za tym idzie deprecjonuje wartość domu, zbudowanego z tak wadliwych desek. Ergo – sęk jest desygnatem antytezy, co powoduje pilną konieczność przewartościowania Twego wywodu. Stosując w dalszym ciągu filozofię heglowską, być może dojdziesz wtedy do zupełnie innej syntezy. Być może nawet uda się zbudować dom samym wysiłkiem myślowym, potrzebnym do przejścia przez całą triadę:-)
A tak serio: holon? Nie znałam tego słowa.
A dla tych, co chcą domy budować instrukcja według Staffa: "Budowałem na piasku i zawaliło się/ Budowałem na skale i zawaliło się/ Teraz budując zacznę od dymu z komina"
eLBe - pozdrowienią ślę!
wymyśliłeś holona?
ggata z otwartymi (oczyma) do borysiastego: myślę, że w Twoim rozumowaniu popełniłeś błąd już przy założeniu, że sęk jest tezą. Sęk jest tworem niepożądanym, obniża jakość deski, co za tym idzie deprecjonuje wartość domu, zbudowanego z tak wadliwych desek. Ergo – sęk jest desygnatem antytezy, co powoduje pilną konieczność przewartościowania Twego wywodu. Stosując w dalszym ciągu filozofię heglowską, być może dojdziesz wtedy do zupełnie innej syntezy. Być może nawet uda się zbudować dom samym wysiłkiem myślowym, potrzebnym do przejścia przez całą triadę:-) A tak serio: holon? Nie znałam tego słowa.
I bardzo dobrze, LB, bardzo dobrze. Jestem mondralaa...
A dla tych, co chcą domy budować instrukcja według Staffa: "Budowałem na piasku i zawaliło się/ Budowałem na skale i zawaliło się/ Teraz budując zacznę od dymu z komina"