Haniu, tu u mnie nie ma bialej zimy, dalej jest... no wlasnie jak sie tak patrzy dookola to szara, bura, smutna, ale jak sie wejdzie w te laki, pola, nieuzytki i schyli.... tez bardzo lubie brazy, beze, zlota, stonowane kolory poznej jesieni...pieknie to napisalas... dziekuje:-)
Iglasta - to tako jako i ja:-)))) Dziekuje Ci bardzo:-) FOTOMIX - mamy takie same odczucia:-) Saaraa - dziki:-) Marcin - no to sie roznimy w podejsciu do oceniania fot, dla mnie maja ogromne znaczenie trudnosci zewnetrzene, niezalezne od fotografujacego. Swiadomie nie pisze fotografa, bo uwazam siebie za pstrykacza intuicyjnego, emcjonalnego i raczej artysta nigdy nie bede, foce to co mi sie podoba, a potem sie tym dziele, im wiekszej ilosci ludzi tez sie spodoba tym bardziej sie ciesze.... Takie niepzorne suche badyle urzekaja mnie bardzo.....
Saro, nie będę wnikał ile masz lat... nieważne. w każdym bądź razie jak zaczniesz chodzić na lekcje biologii i trochę będziesz starsza to trochę rzeczy może zrozumiesz. a jeśli bardzo się niecierpliwisz napisz do bonoo - myślę, że na pewno wyjaśni ;) katula, powiem szczerze, że oglądając zdjęcie najmniej interesuje mnie to, jakie autor miał trudności przy jego wykonaniu bo to wcale nie świadczy o wartości zdjęcia
Marcin, o trudnosci w fotografowaniu ptakow pisalam ja nie Saaraa.... a Ty zdaje sie nie odpowiedziales na to co napisalam pod Twoim adresem.... Znam i cenie Twoje zdjecia, moze nie wszystkie, ale jednak..... Jakos sobie nie przypominam Marcin, abys mial w swoim Portfolio zdjecia przyrody, nad ktora zapanowac jest troche trudniej niz nad tym co Ty fotografujesz.... Ale zgadzam sie, ze do wszystkiego trzeba miec wyczucie i wiedziec jak i co zrobic i w jakim momencie, zwykle polne badylki tez, podobnie jak kible, prawda?
Ech! Marcin jednak nie lubi badyli... A przeca baby je do wazonów wstawiajo i chopy w chaupach nie majo nic przeciwko... Mi się podoba - inaczej mi się podoba niż akt, ale podoba się... :-)) Pzdr.
O Pol, witaj:)))
Siwis, jakis Ty lakoniczny:-) Mniej Ci sie widzi rozumiem:-) Dobrze Cie widziec, jak sie udal Sylwester? I Tobie wszystkiego dobrego:-)
Haniu, tu u mnie nie ma bialej zimy, dalej jest... no wlasnie jak sie tak patrzy dookola to szara, bura, smutna, ale jak sie wejdzie w te laki, pola, nieuzytki i schyli.... tez bardzo lubie brazy, beze, zlota, stonowane kolory poznej jesieni...pieknie to napisalas... dziekuje:-)
Iglasta - to tako jako i ja:-)))) Dziekuje Ci bardzo:-) FOTOMIX - mamy takie same odczucia:-) Saaraa - dziki:-) Marcin - no to sie roznimy w podejsciu do oceniania fot, dla mnie maja ogromne znaczenie trudnosci zewnetrzene, niezalezne od fotografujacego. Swiadomie nie pisze fotografa, bo uwazam siebie za pstrykacza intuicyjnego, emcjonalnego i raczej artysta nigdy nie bede, foce to co mi sie podoba, a potem sie tym dziele, im wiekszej ilosci ludzi tez sie spodoba tym bardziej sie ciesze.... Takie niepzorne suche badyle urzekaja mnie bardzo.....
Saro, nie będę wnikał ile masz lat... nieważne. w każdym bądź razie jak zaczniesz chodzić na lekcje biologii i trochę będziesz starsza to trochę rzeczy może zrozumiesz. a jeśli bardzo się niecierpliwisz napisz do bonoo - myślę, że na pewno wyjaśni ;) katula, powiem szczerze, że oglądając zdjęcie najmniej interesuje mnie to, jakie autor miał trudności przy jego wykonaniu bo to wcale nie świadczy o wartości zdjęcia
Marcin, o trudnosci w fotografowaniu ptakow pisalam ja nie Saaraa.... a Ty zdaje sie nie odpowiedziales na to co napisalam pod Twoim adresem.... Znam i cenie Twoje zdjecia, moze nie wszystkie, ale jednak..... Jakos sobie nie przypominam Marcin, abys mial w swoim Portfolio zdjecia przyrody, nad ktora zapanowac jest troche trudniej niz nad tym co Ty fotografujesz.... Ale zgadzam sie, ze do wszystkiego trzeba miec wyczucie i wiedziec jak i co zrobic i w jakim momencie, zwykle polne badylki tez, podobnie jak kible, prawda?
Ech! Marcin jednak nie lubi badyli... A przeca baby je do wazonów wstawiajo i chopy w chaupach nie majo nic przeciwko... Mi się podoba - inaczej mi się podoba niż akt, ale podoba się... :-)) Pzdr.
a to już w zasadzie gniot w czystej formie. dobrze, że chociaż ostrość złapałaś
zimowe sloneczka:)) fajne!!