Opis zdjęcia
Siedzą, trwożliwie skupieni na wersalce. Jeszcze nie wierzą, że to się stało naprawdę. Dwie godziny temu morderca porąbał siekierą ich ojca, męża, syna. Teraz opowiadają prokuratorowi, jak to się stało. Przed prokuratorskim notesem dowód osobisty matki, już wdowy. Pielęgniarka nie może mdleć na widok krwi, strażak na widok ognia, fotoreporter na widok ludzkiego nieszczęścia. Kilkanaście minut wcześniej fotografowałem poćwiartowane zwłoki ich ojca. Nie mdlałem, nie trzęsły mi się ręce. Ale kiedy robiłem to zdjęcie na wszelki wypadek tłukłem lampą na wprost. Dokładny opis zdarzenia pod zdjęciami: http://plfoto.com/1806459/zdjecie.html oraz http://plfoto.com/1806459/zdjecie.html