Opis zdjęcia
ok 150mm, NDG 0,6, Velvia 50, skan... wyjezdzajac z "zareczynowego" wypadu w tatry i probujac ominac korek, nieco sie zagalopowalismy i pojechalismy "nie tam gdzie trzeba"... bladzac po okolicy, trafilem w rejon malego cichego... slonce zaczynalo chowac sie juz za horyzont, kladac swe swiatlo na szczytach gor... niestety, zanim znalazłem dogodne miejsce, bez domow na pierwszym planie, zanim podpialem dlugi obiektyw, zalozylem filtr i wykadrowalm, ostatnia plamka slonca zniknela ze szczytów tatr bielskich... zabraklo doslownie 2 minut, aby miec w pelni satysfakcjonujace ujecie... ale skoro juz mialem aparat przygotowany, zrobilem dwa ujecia z ksiezycem... jedno z nich to wlasnie to zdjecie... z dedykacja dla Jadwini, na pamiatke zareczyn... :-)))