Ocena będzie widoczna gdy zagłosuje co najmniej 5 osób.
mało ocen
Opis zdjęcia
Kawałek egzotyki zakuty w kamieniu na cmentarzu w niewielkim przysiółku na nadbużańskim Podlasiu...
Mowa o Zastawku koło Lebiedziewa, dawnej tatarskiej wioski.
Nie wydaje mi się. Opowiadałem już, tylko nie pod zdjęciem meczetu a pod jednym z mizaru w Kruszynianach. Niestety na skutek wadliwego wyświetlania komentarzy niełatwo się teraz do wszystkiego dogrzebać...
Albo mi się tylko wydawało, że załatwiłem... Może tylko chciałem? Ale nawet jeśli nie, to zostawmy to na powrót do Kruszynian. Wierzę, że jeszcze będzie okazja...
No jeśli przechodzimy na rzeźby, to oczywiście masz rację. Choć może nie do końca. W świecie arabskim zakaz pokazywania świata ożywionego zaskutkował bogactwem form geometrycznych. Do niektórych z nich naukowcy matematycy dopiero niedawno wypracowali wzór. Więc to też wcale nie musiało być łatwe.
A co do pytania, to odpowiedź jest podobna jak w przypadku innych dawnych tatarskich wiosek. Młodzi wyjeżdżali się kształcić i już nie wracali. Starzy wymierali. Procesy asymilacyjne trwały i trwają - efekt taki, że spotkać Tatara w jego rodzinnej wiosce to dziś rzadkość. W Kruszynianach zostało siedem osób. W Bohonikach cztery rodziny. Więcej ich mieszka w Białymstoku - około dwóch tysięcy, może dwa i pół - ale ci z kolei znikają w trzystutysięcznej aglomeracji...
To znaczy współczesne cmentarze muzułmańskie znajdą się pewnie i poza Podlasiem. Nie wiem czy takiego nie ma na przykład w Gdańsku, gdzie jest sporo wyznawców Proroka, ale te historyczne już raczej tylko na Podlasiu...
Po trochu pod każdym z serii Tatarski szlak...
Nie wydaje mi się. Opowiadałem już, tylko nie pod zdjęciem meczetu a pod jednym z mizaru w Kruszynianach. Niestety na skutek wadliwego wyświetlania komentarzy niełatwo się teraz do wszystkiego dogrzebać...
Albo mi się tylko wydawało, że załatwiłem... Może tylko chciałem? Ale nawet jeśli nie, to zostawmy to na powrót do Kruszynian. Wierzę, że jeszcze będzie okazja...
Ciągnij, ciągnij - łatwiej się gada, jak ktoś zadaje pytania. A Dżamilowe bajania już zdaje się załatwiłem pod zdjęciem z Kruszynian...
No jeśli przechodzimy na rzeźby, to oczywiście masz rację. Choć może nie do końca. W świecie arabskim zakaz pokazywania świata ożywionego zaskutkował bogactwem form geometrycznych. Do niektórych z nich naukowcy matematycy dopiero niedawno wypracowali wzór. Więc to też wcale nie musiało być łatwe. A co do pytania, to odpowiedź jest podobna jak w przypadku innych dawnych tatarskich wiosek. Młodzi wyjeżdżali się kształcić i już nie wracali. Starzy wymierali. Procesy asymilacyjne trwały i trwają - efekt taki, że spotkać Tatara w jego rodzinnej wiosce to dziś rzadkość. W Kruszynianach zostało siedem osób. W Bohonikach cztery rodziny. Więcej ich mieszka w Białymstoku - około dwóch tysięcy, może dwa i pół - ale ci z kolei znikają w trzystutysięcznej aglomeracji...
A co do detali, to przecież nie pierwszy z tatarskich...
Kamień trwalszy...
Deiff - wróciłeś, żeby ocenić dopiero po tym, jak Ci postawiłem ocenę. To się nazywa odwet. Nieładnie, nieładnie...
To znaczy współczesne cmentarze muzułmańskie znajdą się pewnie i poza Podlasiem. Nie wiem czy takiego nie ma na przykład w Gdańsku, gdzie jest sporo wyznawców Proroka, ale te historyczne już raczej tylko na Podlasiu...
Znaczy nie na cmentarzu, tylko w Lebiedziewie mieszka :)