fiber: "art-reporterka" - świetny termin :) Właśnie sporo ostatnio myślę o teorii reporterki. Na razie "raczkuję", ale właśnie taka "art-reporterka" jest dla mnie cenna/lubię ją oglądać. "Zwykła" reporterka - na zasadzie sprawozdania z zajścia wcale mnie nie pociąga. Mam na myśli fotki w stylu "Pan X ściska dłoń Pana Y", czy "Była uroczystość, zdażyło się to i tamto i to widać na zdjęciu...". Takie foty się robi do gazet, ale w oderwaniu od artykułu w 99% nie mają w sobie nic interesującego...przynajmnie takie jest moje zdanie. Ogólnie, zauważyłem że takiej "art-reporterce" zarzuca się często brak ścisłego powiązania z jakimś kontekstem. Z koleitakiej prasowej reporterce, że jest za mało "art" :) OK, takie moje bazgroły :)... Pozdrawiam.
fiber: "art-reporterka" - świetny termin :) Właśnie sporo ostatnio myślę o teorii reporterki. Na razie "raczkuję", ale właśnie taka "art-reporterka" jest dla mnie cenna/lubię ją oglądać. "Zwykła" reporterka - na zasadzie sprawozdania z zajścia wcale mnie nie pociąga. Mam na myśli fotki w stylu "Pan X ściska dłoń Pana Y", czy "Była uroczystość, zdażyło się to i tamto i to widać na zdjęciu...". Takie foty się robi do gazet, ale w oderwaniu od artykułu w 99% nie mają w sobie nic interesującego...przynajmnie takie jest moje zdanie. Ogólnie, zauważyłem że takiej "art-reporterce" zarzuca się często brak ścisłego powiązania z jakimś kontekstem. Z koleitakiej prasowej reporterce, że jest za mało "art" :) OK, takie moje bazgroły :)... Pozdrawiam.