Opis zdjęcia
Wędruje przez ciemność od nigdy zagasłe, przez pustki otworzone ku sobie na zawsze, przez siedem razy siedem razy siedem cisz. Zjawia się na wewnętrznej stronie moich powiek, na tym jednym jedynym dostępnym mu świecie. Bije mu serce przestrzelone, Zrywa się z włosów pierwszy wiatr. Zaczyna istnieć łąka między nami. Nadlatują niebiosa z chmurami i ptactwem, na horyzoncie cicho wybuchają góry i rzeka spływa w dół w poszukiwaniu morza. Zbliżamy się do siebie. Nie wiem czy we łzach i nie wiem czy w uśmiechach. Jeszcze jeden krok i posłuchamy razem Twojej muszli morskiej, jaki tam szum tysiącznych orkiestr, jaki tam nasz weselny marsz.
wymowne!