Witamy w
dziesiątym numerze Newslettera Plfoto.com
Tym razem
zapraszamy Was do udziału w konkursie wydawnictwa nEgoist, w którym
można wygrać album
"New Polish Nude Photography". Przybliżymy też kilka ciekawych wystaw, które na pewno
warto zobaczyć! Zapraszamy do lektury.
Wszystko jest fotografią
W warszawskim Centrum Sztuki Współczesnej można oglądać
wystawę jednej z legend polskiej fotografii, Tadeusza Rolke. Ekspozycja,
zorganizowana w 80. rocznicę urodzin artysty jest przeglądem
retrospektywnym, w którym szczególne miejsce zajmują prace najnowsze,
wykonane w ostatnich latach.
Tadeusz Rolke jest postacią
niezwykle zasłużoną dla rozwoju fotografii w Polsce. Jego wieloletnia
działalność, nie tylko jako czynnego fotografa, ale również
wykładowcy i bardzo aktywnego uczestnika bieżącego życia artystycznego,
wieloletniego członka Związku Polskich Artystów Fotografików i Rady
Artystycznej ZPAF, współpracownika czasopism i magazynów w Polsce i za
granicą stawia go w rzędzie najwybitniejszych osobistości polskiej
fotografii.
Rolke (ur. 1929 w Warszawie) zaczął fotografować
podczas II wojny światowej. Jego pierwsze powojenne fotografie - wykonane
niemieckim aparatem Welta - zastały natychmiast zauważone przez znanego
warszawskiego fotografa Adama Kaczkowskiego, który wtedy prowadził
zakład usługowy na warszawskim Nowym Świecie. To właśnie
zainteresowanie Kaczkowskiego sprawiło, że Rolke głębiej zainteresował
się fotograficznym medium. Jednak w 1951, będąc studentem historii
sztuki Rolke znalazł się w więzieniu, za rzekomy udział w
"stowarzyszeniu antypaństwowym". Jedyną pracę jaką mógł podjąć po
wyjściu na wolność była mało satysfakcjonująca praca fotolaboranta w
Państwowych Zakładach Optycznych. Dopiero po jakimś czasie Tadeusz Rolke
mógł zatrudnić się w Państwowych Zakładach Fotoprzezroczy na ulicy
Ogrodowej. Wtedy też, niejako dla kontrastu zainteresował się
fotografią reportażową. W 1958 roku otrzymał dwie drugie nagrody na
Ogólnopolskiej Wystawie Fotografii nie przyznano mu pierwszych
nagród, gdyż jego prace pokazywały nie upiększoną, a zbyt
realistyczną rzeczywistość. Były to zdjęcia obrazujące trudne warunki
życia Cyganów w podwarszawskich miejscowościach. Fotografowanie wprost
na ulicy, próba interwencyjnego reportażu społecznego nie mieściła
się w ówczesnych kanonach fotografii pomimo stałych prób jakich
dokonywali fotografowie pracujący głównie w tygodniach "Świat" czy
"Stolica". Pomimo tego jeden z recenzentów "Trybuny Ludu" napisał, że
Rolke jest cudownym dzieckiem fotografii polskiej.
Ten pierwszy
sukces zadecydował, że Tadeusz został zaproszony do Związku Polskich
Artystów Fotografików. Wkrótce potem zaczął pracę w tygodniku
"Stolica". Niestety po trzech latach współpraca się skończyła -
powodem były zamówienia na zdjęcia ze strony jednego z najbardziej
poczytnych tygodników - "Paris Match". W tych czasach współpraca z
kapitalistycznym pismem nie miała szans powodzenia. Do współpracy
fotografa zaprosił wtedy Lech Zahorski, dyrektor artystyczny mitycznego
już miesięcznika "Polska", pisma stojącego na wysokim poziomie
edytorskim. Rolke wykorzystał szansę i przez następną dekadę był
jednym z najbardziej twórczych fotografów. Fotografował także modę,
głownie dla krakowskiego "Przekroju".
Wtedy to właśnie jeszcze
bardziej zbliżył się do środowiska artystycznego. Jego przyjaźń z
najwybitniejszymi artystami zaowocowała wieloma portretami takich postaci
jak Henryk Stażewski, Alina Szapocznikow, Tadeusz Kantor, Piotr Skrzynecki
i wielu innych. Rolke, jako jedyny chyba fotograf, mając uznanie i
zaufanie artystów dokonał unikatowych zdjęć z początków istnienia
Galerii Krzywego Koła i później Galerii Foksal w
Warszawie.
Gorąca politycznie atmosfera końca lat 60.
spowodowała, że Rolke wyjechał z kraju. Następne 10 lat spędził w
Niemczech, w Hamburgu. Wtedy też fotografował dla czasopism m.in. takich
jak "Stern", "Spiegel", "Die Zeit". Jego cykl fotograficzny z Hamburga
"Fischmarkt", o funkcjonowaniu jednego z największych w Europie targowisk
zyskał światowy rozgłos. Wystawa prezentowana była również w Polsce,
w momencie gdy Rolke otrzymał nowy paszport i ponowną możliwość
odwiedzin kraju. Po powrocie w 1980 roku do Warszawy Tadeusz Rolke był
pomysłodawcą i realizatorem wystaw grupowych m.in. w Starej Galerii ZPAF,
gdzie zaprezentował m. in. swoją autorską wystawę "Świat to teatr"
zawierającą prace dokumentujące ważne europejskie festiwale teatralne w
Nancy, Fools Festival w Amsterdamie i Teatr Narodów w
Hamburgu.
Od połowy lat 90. datuje się ściślejsza współpraca
Rolkego z "Gazetą Wyborczą", gdzie zamieszcza on reportaże fotograficzne
z kraju i z zagranicy (m.in. z Ukrainy, Tunezji). Artysta współpracuje z
niemieckim prestiżowym pismem o sztuce Art, wykłada m.in. na Wydziale
Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego, prowadzi warsztaty dla młodych
dziennikarzy i fotoreporterów. Często zasiada w jury krajowych i
zagranicznych konkursów fotograficznych.
Ogromny dorobek
fotograficzny Tadeusza Rolke opiera się na fotografii o charakterze
humanistycznym. W centrum jego zainteresowań jest zawsze człowiek i jego
otoczenie - zarówno w sferze życia publicznego, jak i prywatnego. Na polu
fotografii artystycznej ważnym dokonaniem jest seria portretów ludzi
sztuki, kultury i polityki.
Wystawa w CSW, nawiązująca do jego
wcześniejszej prezentacji w Zamku Ujazdowskim w 1997, prezentuje około
120 fotografii, w wyodrębnionych cyklach tematycznych, z zaakcentowaniem
okoliczności i czasu ich powstania. Po prezentacji w CSW wystawę będzie
można zobaczyć w Poznaniu, Łodzi i we Wrocławiu.
"Wszystko jest fotografią" - Tadeusz
Rolke Wystawa czynna do 12.07.2009 Centrum Sztuki
Współczesnej Zamek Ujazdowski, ul. Jazdów 2, Warszawa
Tekst: Monika
Frenkiel
Znani i
kontrowersyjni
Znani są ze zdjęć mody i rozmaitych celebrities. Sami
zdawałoby się należą do światka gwiazd i kolorowych magazynów na
luksusowym papierze Zuza Krajewska według miesięcznika "Elle" jest
polską ikoną mody, a Bartek Wieczorek jeszcze do niedawna sprzedawał
ubrania własnego projektu. Jednak błyszcząca otoczka nie zagłusza tego,
że oboje są znakomitymi fotografami także jeśli chodzi o
fotografię artystyczną. We wrocławskiej BWA można już oglądać ich
najnowszą wystawę "I Just Want to See the Boy Happy".
W Polsce
nazywa się ich najgorętszym duetem fotograficznym. Najgorętszym, bo
udaje im się namówić swoich bohaterów do niesamowitych ujęć. Gwiazdy
cenią to, że ich fotografie są gwarancją rozgłosu. Właściciele
galerii dlatego, że potrafią połączyć modę i glamour z artyzmem, a
gazety za odrobinę szaleństwa, niezbędnego do przyciągnięcia
czytelników. Beatę Tyszkiewicz np. fotografowali z butem na głowie,
owiniętą w bąbelkową folię i szary papier i słynna dama polskiej
sceny się na to zgodziła! Olę Kwaśniewską, która wtedy podkładała
głos do "Shreka", przegonili po Warszawie z poduszką i w zielonej sukni
Śpiącej Królewny, każąc jej zasypiać opartej o uliczną latarnię.
Niedawno ukazała się w "Vivie!" sesja Hanny Lis, stylizowana na
backstage'owe zdjęcia gwiazdy rocka.
Wielu zastanawia, a w wielu
budzi zawiść ich tendencja do gwiazdorstwa. Albo to, że oboje są
gwiazdami. To, że jedna fotograficzna sesja Zuzy i Bartka to koszt ok. 10
tys. złotych. To, że styliści skaczą dookoła nich, a asystentki
zdobywają wszystko, co Zuza sobie zażyczy. Jeszcze inni krzywią się,
że dla fotografii komercyjnej Zuza zrezygnowała z fotografii
artystycznej, od której przecież zaczynała. Jednak na Zachodzie nikogo
nie dziwi, że okładki do renomowanych pism jak "Vogue" i "Vanity Fair"
robią Annie Leibovitz czy Mario Testino. Sama fotografka twierdzi, że nie
ma tu żadnej rozbieżności, bo zdjęcia komercyjne mogą być bardzo
artystyczne.
Adam Mazur ( kurator wrocławskiej wystawy Zuzy i
Bartka) podkreśla, że zdjęcia Zuzy są niezwykle świeże, pomimo że
autorka posiada przecież wykształcenie akademickie. Czy tak jest
naprawdę, warto sprawdzić oglądając "I Just Want to See the Boy Happy".
To zresztą nie pierwsza prezentacja tego niezwykłego projektu
zdjęcia androgynicznych, nagich mężczyzn robione przez duet były
pokazywane w Bratysławie, gdzie wywołały skandal. Niewątpliwie są to
świetne, ale i kontrowersyjne zdjęcia, na które nie byli gotowi tamtejsi
odbiorcy, jak się okazuje bardziej konserwatywni niż katoliccy Polacy.
Wystawa wywołała dużo szumu, a także sprowokowała światową dyskusję
na temat tego, co w sztuce jest dozwolone.
Miejmy nadzieję, że
wrocławska publiczność będzie bardziej otwarta i doceni ten robiony z
pazurem projekt, w którym artyści forsują ponad podziałami homo/hetero
nowy gatunek piękna w klasycznej wręcz formie aktu męskiego. Oprócz
cyklu "I Just Want to See the Boy Happy" autorzy pokażą we Wrocławiu
fotografie z kultowej już serii "Urazów" (2005-8) przedstawiające osoby
noszące na ciele ślady mniej lub bardziej niebezpiecznych wypadków,
operacji, okaleczeń, poparzeń. Cielesna rana, która przyciąga uwagę
artystów, określa tożsamość jednostki, którą można opisać poprzez
traumy jakich doświadczyła w przeszłości. Eksponując urazy,
Krajewska/Wieczorek, na co dzień fotografujący pięknych ludzi dla
kolorowych magazynów mody, wydobywają na światło dzienne to, co zwykle
pozostaje ukryte.
"I Just Want to
See the Boy Happy" Zuzanna Krajewska, Bartłomiej
Wieczorek Wystawa czynna: 22.05.2009 14.06.2009 Galeria
BWA Design, ul. Świdnicka 2-4, Wrocław.
Tekst: Monika Frenkiel
New
Polish Nude Photography
Dla subskrybentów newslettera
wydawnictwo nEgoist przeznaczyło 5 egzemplarzy albumu "New Polish Nude
Photography". Aby wziąć udział w losowaniu,
należy
odpowiedzieć na następujące pytanie: Czy wśród projektów realizowanych
przez wydawnictwo nEgoist znajduje się taki, który wykracza poza nasze
tysiąclecie? Odpowiedzi przysyłajcie na adres negoist@negoist.com.
FotomotiF
Festival
Termin: 29 czerwca - 5 lipca. Miejsce:
Olsztyn
Zobacz
więcej...
Motyle
- Agnieszka
Astaszow
Termin: 03.06 - 30.06.2009. Miejsce: Galeria Miejskiego
Centrum Kultury w Mysłowicach (ul. Grunwaldzka
7) Zobacz
więcej...
Fem -
ukryte piękno
Termin: 11 czerwca godz. 17. Miejsce: klub XO, Wrocław ul.
Kazimierza Wielkiego 19 Zobacz
więcej...
Zapraszamy do dzielenia się swoimi opiniami na temat
Newslettera. Jeżeli macie pomysły, którymi chcielibyście się
podzielić z innymi, piszcie na adres admin@plfoto.com.
|