[2007-12-07 11:32:11]
robie zdjecia przyjaciołom i dla własnej przyjemnosci.
[2007-07-04 23:14:23]
obserwator45: (...)Mariusz Pogorzelski pewnie na spokojnie zastanowi się nad etyczną stroną publikowania swoich zdjęć z sygnaturami Viktorii czy Kolani Everofa.
[2007-02-06 13:23:43]
z blogu prozaque:
"To nie prowokacja, lecz najnormalniejsze w życiu pytanie (choć zakrawa na paranoję) - gdzie warszawiacy kupują mieszkania w Warszawie? Jest to dla mnie ważne przy wyborze miejsca zamieszkania w coraz mniej moim mieście... Nie chcę wyludniającego się bloku przy okazji każdzych świąt i dłuższych weekendów, śmierdzących butów na wycieraczkach i parkingu zastawionego samochodami z rejestracjami ze wszytskich możliwych pipidów. Chcę za to z sąsiadem cieszyć się ze zwycięstwa Legii i bez obaw opowiadać kawały o tych z Wąchocka, Supraśla, Białegostoku czy Grajewa. Czy jest takie miejsce?"
[2007-01-04 18:48:03]
od wczoraj... kolezanka malzonka
[2006-12-21 02:30:42]
LA story... :)
[2006-09-17 18:19:49]
Ewangelia 2006-09-17 00:12:47
Nikt nie zmusza Pani Viktorio do patrzenia, proponuje zrobic porzadek we wlasnym profilu autorskim bo conajmniej polowa zdjec nie nadaje sie do pl foto.Moje foty ocenia Sergiusz MItin i poztywnie sie o nich wyraza.Wiecej samokrytycyzmu bo jak widac brakuje go Pani stanowczo.
[2006-08-19 21:27:22]
facet z miną muminka i lufą jakby chciał coś nadrobić
[2006-06-29 23:03:25]
skimi [ignoruj] 28.06.06 22:38
intrygujące, jednak złożoność i bogactwo sceny nie pasuje do prostoty scenografii
[2006-04-18 10:33:27]
Dziadku kochany czuwaj nade mna tam w gorze.
[2006-04-13 13:25:03]
Xavie [ignoruj] 12.04.06 11:56
No too może ja wkrocze do akcji. Przepalenia może i są ale ii tak fotka wydaje mi sie dobra co do rozmyć to niestety wina kompresji bo fotka jest ostra jak żyletka. Co do pani Viktori nie bede sie wypowiadał bo ona zachwyca sie bebznadziejnymi fotami no chyba ze to faworyyzacja zaprzyjaźnionych kont . dzieki za krytykę jak i słowa uznania. ciał
[2005-10-06 15:00:20]
beniu1111 [ignoruj] 06.10.05 14:05
jakościowo poprawne, kadr już raczej kiepski - za dużo tła za plecami, za mało przed. Typowa fotka na pamiątkę z koncertu.
[2005-09-02 16:07:35]
Jeżeli wiesz jak je ładnie nakleić – zapraszam
do prób, oczywiście w porozumieniu z Wojtkiem. (-: Ja już zmarnowałam 3 sztuki.
[2005-04-02 23:00:45]
smutno.... anioly ida do nieba
[2005-01-30 18:11:18]
Sierdiukov [ignoruj] 30.01.05 18:06
Prawda jest taka, ze ja bym 99 procent ludzi z tegio serwisu po prostu wypieprzyl - wtedy plfoto MOZE odzyskałoby dawny poziom i klimat. Tak, jestem faszystą fotograficznym :) I tak: aparaty powinny być na kartki :) Tak, uważam, ze wiem co mowie :) Tak, jestem zarozumialy :) No ale cóż.... "władze" mamy za słabe i za mało operatywne :)
[2004-12-29 06:52:00]
w Los Angeles pada deszcz
[2004-05-20 13:53:39]
wysoki sadzie jest nazwisko w moim błedzie.. tzn. jest błąd w moim nazwisku
[2004-03-05 22:08:19]
hmmm... w pracy nie koniecznie cudownie ale piatkowe po pracy obiecująco mile cudownie cmokliwe czekało na marszałkowskiej chwile. korek przy centralnym wtrącił mnie w lekka nerwicę bo spóźniać sie nie lubię, zegarka nie mam bo szczęsliwi czasu nie liczą, a ja wlasnie jestem szczęśliwa, wiec idac na łatwiznę spojrzałam na wyswietlacz trasy w niskopodłogowym 512, by sprawdzić czy i jesli tak, to jak bardzo sie spóźnilam. a tu zaskoczenie godzina 10:50 3 kwietnia 1974 rok. tak wczesnie jeszcze nigdy nigdzie nie przybylam. co wiecej ta data nie miesci sie w zaden sposób w moim życiorysie... bo wtedy jeszcze mnie nie bylo na swiecie. ps. oczywiscie nie mialam przy sobie aparatu
[2003-07-22 15:03:38]
szklanka stoi na biurku. za szklanką jego zdjęcie. usta zanurzone w szklance. pije wode, coraz mniej wody dla mnie. za oknem 30 C w cieniu a wody juz w szklance nie ma. a on siedzi w tej drewnianej ramce, patrzy na mnie tym przenikliwym wzrokiem. pewnie mu gorąco... hmm doleje troche wody, podziele sie a niech tam.
[2003-05-03 12:54:35]
życie ostatnio to jedna wielka loteria z super nagrodami oglądasz film - wyslij smsa na podany numer, wygrasz 30 tys., idziesz na zakupy - wypelnij kupon - mozesz wygrac 15 opli corsa, kup masło smietankowe - wygrasz wycieczke do Indii, zalóż konto w naszym banku a wygrasz 3 letnia pensję, kup nasze gąbki do zmywania a kino domowe będzie w zasiegu Twojej ręki. Rzeczywistość zaczyna mnie przerazac - żadna ze mnie farciara, kredyt do splacenia - żadnej nagrody, masło sie kończy a ja nadal w Wawie, gąbka do zmywania w zlewie czeka na kolejny talerz do umycia a ja ogladam Tv w 14" telewizorze, który splacałam przez ostatnie trzy miesiące. ale bylam na zakupach, moze przynajmniej autko....
[2003-01-30 13:20:58]
a wczoraj poczułam tąpnięcie... świat sie zawalił w górę, nikt nie zginął pod jego gruzami. to było piękne. chcę jeszcze i jeszcze. i łatwiej już żyć i łatwiej oddychać, łatwiej przeciskać się przez ludzką masę warszawską, łątwiej sie spóźniać na autobus. nawet kawa zaczęła smakować, i to bez trzech łyżeczek cukru i pół kubka mleka.. nie lubię mleka. kurczak był za ostry...
[2002-11-12 19:06:04]
Metro Świętokrzyska... siedzę na blado fioleteowym krzesełku czekając. przede mną wielki plakat - reklama Życia Warszawy. i nagle widzę że gość z plakatu mierzy do mnie z pistoletu.siedzę na lini strzału i czytam napis: niektórzy zrobią wszystko byśmy o nich napisali.
[2002-09-26 16:07:22]
wczoraj.. Rondo ONZ, po torach tramwajowych idzie sobie facet obładowany walizkami, ubrany na czarno wyłania sie z mroku.czlapie powoli próbując utrzymać równowagę. konkurencja prawie olimpijska... trzymanie równowagi na szynie tramwajowej.. i co? znowu nie miałam aparatu
[2002-09-03 23:10:22]
okolice Dworca Centralnego w Warszawie. czekam na odjazd autobusu. widzę przemykającego się przez tlum zabieganych tubylców kloszarda... długa broda, podarte spodnie, trzy powiazane ze sobą reklamowki wypchane czymś o czym nie chciałabym wiedzieć.. i koszulka z napisem SZANSA NA SUKCES. znowu nie mialam aparatu!!!
[2002-08-26 00:05:54]
wracam do domu a na ulicy stado uzbrojonych po zęby policjantów, wyszli na spotkanie kibicom jakiejs tam drużyny piłkarskiej, aby w trosce o spokój innych, doholować rozwydrzonych kolesi na pole walki... znowu nie miałam aparatu!!!